Odbiór Techniczny Mieszkania Dewelopera Warszawa 2025

Redakcja 2025-05-23 13:53 | 14:61 min czytania | Odsłon: 8 | Udostępnij:

Zawsze gdy na horyzoncie pojawia się perspektywa nowego mieszkania, serce bije szybciej, prawda? To marzenie o własnym kącie, często owoc wieloletnich wyrzeczeń, zasługuje na to, by było bez skazy. I tu wchodzi na scenę odbiór techniczny mieszkania od dewelopera Warszawa – proces, który jest niczym precyzyjna orkiestracja, mająca na celu wychwycenie każdej fałszywej nuty, zanim zacznie ona grać nam na nerwach. Nikt nie chce, by po odbiorze wybuchła symfonia niedoróbek i usterek, dlatego kluczowe jest profesjonalne podejście. Krótko mówiąc, to kompleksowe sprawdzenie stanu nieruchomości przed jej formalnym przyjęciem, fundamentalny krok do uniknięcia kosztownych niespodzianek i zapewnienia sobie spokoju na lata.

Odbiór techniczny mieszkania od dewelopera Warszawa

Kiedy mówimy o statystykach z placu boju, czyli z placów budowy i nowo oddawanych mieszkań w stolicy, obraz staje się klarowny. Poniższe dane, zbierane na przestrzeni lat przez niezależnych inspektorów, pokazują najczęstsze punkty sporne i usterki, z którymi zmagają się nabywcy nieruchomości w Warszawie. Warto spojrzeć na nie chłodnym okiem, aby być przygotowanym na to, co może nas czekać.

Rodzaj Usterki Procent Występowania (%) Średni Koszt Naprawy (PLN) Średni Czas Usuwania (dni)
Nierówności tynków 65 1500-4000 3-7
Problemy z balkonami (np. spadki, odpływy) 40 2000-6000 7-14
Wady stolarki okiennej i drzwiowej (szczelność, uszkodzenia) 55 1000-3500 2-5
Niesprawna instalacja elektryczna/wod-kan 25 1500-5000 5-10
Problemy z wentylacją 15 1000-3000 3-7
Niewłaściwa powierzchnia/rzut mieszkania 5 Zależny od zakresu zmian Indywidualnie

Dane te dobitnie świadczą o tym, że odbiór techniczny mieszkania to nie tylko formalność, ale wręcz inwestycja w spokój ducha i ochronę kapitału. Zwracają uwagę na newralgiczne punkty, które niezmiennie powracają w protokołach odbiorowych. Pamiętajmy, że każda wykryta wada, zanim formalnie przejmiemy mieszkanie, staje się problemem dewelopera, a nie naszym. Zamiast potem marnować czas i energię na reklamacje, lepiej zagrać z wyprzedzeniem.

Kluczem do sukcesu jest świadome podejście do procesu i korzystanie z wiedzy ekspertów, którzy potrafią wychwycić to, co dla laika pozostanie niewidoczne. Pamiętajcie, że nie każda wada jest od razu widoczna gołym okiem; wiele z nich wymaga specjalistycznego sprzętu i dogłębnej znajomości przepisów budowlanych. Dlatego, choć kusi, aby zrobić to na własną rękę, doświadczony inżynier to gwarancja, że nie zostaniemy osamotnieni w tej walce.

Co sprawdzić podczas odbioru mieszkania w Warszawie? Kluczowe aspekty

Poddając się euforii związanej z nowym mieszkaniem, łatwo przeoczyć pewne detale. Jednak podczas odbioru mieszkania od dewelopera, a zwłaszcza w tak dynamicznym mieście jak Warszawa, precyzja i chłodna głowa są na wagę złota. Co dokładnie należy sprawdzić, aby nie wpaść w pułapkę? Mówiąc krótko, należy dokładnie skontrolować każdy centymetr kwadratowy nieruchomości, koncentrując się na jakości wykonania, zgodności z projektem oraz funkcjonowaniu wszystkich instalacji.

Po pierwsze, zacznijmy od kwestii powierzchni. Z pozoru błaha sprawa, a jednak różnice w metrażu potrafią być zaskakujące. Zgodnie z normą PN-ISO 9836:1997, pomiary powierzchni użytkowej powinny być precyzyjne. Deweloper ma prawo do niewielkiej odchyłki (zazwyczaj do 2%), ale przekroczenie tego limitu, np. o 3% czy więcej, może skutkować koniecznością zapłaty za metry, których fizycznie nie otrzymaliśmy. Warto zabrać ze sobą niezależną miarkę laserową, by skrupulatnie zweryfikować rzut mieszkania. Wiele przypadków pokazało, że brak zgodności z projektem może prowadzić do nieprzyjemnych dyskusji i potencjalnych rekompensat, nawet na poziomie kilku tysięcy złotych.

Następnie skupiamy się na tynkach. W stolicy często spotykamy się z problemem ich nierówności. Grubość tynków i ich pionowość są regulowane przez Polskie Normy, m.in. PN-B-10110:2005. W praktyce oznacza to, że przyłożenie do ściany długiej poziomicy lub łaty o długości minimum 2 metrów powinno wykazać jedynie minimalne odchyłki, rzędu 2-3 mm na długości. Wszelkie pofałdowania, wybrzuszenia czy nierówności, które gołym okiem rzucają się w oczy lub wyczuwalne są pod dłonią, to poważna usterka. Niestety, korygowanie ich po wprowadzeniu się jest procesem kosztownym i uciążliwym, wymagającym ponownego malowania, a czasem nawet gruntownego szpachlowania.

Idąc dalej, absolutnym priorytetem jest stolarka okienna i drzwiowa. Musimy sprawdzić szczelność okien, ich prawidłowe otwieranie i zamykanie, działanie mechanizmów, a także obecność uszkodzeń szyb czy ram. Test z kartką papieru, włożoną między skrzydło a ościeżnicę i próbę jej wyciągnięcia, jest prostym, ale skutecznym sposobem na sprawdzenie szczelności – jeśli kartka wyjdzie swobodnie, szczelność jest wątpliwa. Warto też ocenić, czy okna nie są porysowane, popękane, czy nie mają śladów zaprawy budowlanej, które bywają trudne do usunięcia. Co do drzwi, szczególną uwagę należy zwrócić na ościeżnice – czy są proste, czy nie są zwichrowane. Czasami drzwi potrafią samoczynnie się otwierać lub zamykać, co świadczy o źle ustawionej ościeżnicy. Wady stolarki okiennej to częsty powód sporów.

Balkony, zwłaszcza w wysokich budynkach, to kolejny newralgiczny punkt. Sprawdzamy przede wszystkim spadki – woda po deszczu powinna spływać w kierunku odpływów, a nie zalegać na powierzchni. Zbyt mały spadek lub jego brak prowadzi do gromadzenia się wody, co może niszczyć hydroizolację i doprowadzić do zawilgocenia. Oceniajmy również balustrady pod kątem ich stabilności i bezpieczeństwa, a także jakość ich wykończenia. Często spotyka się źle zamontowane poręcze lub brak stabilności balustrad. Przykładem jest sytuacja z jednej z inwestycji w Wawrze, gdzie na balkonie o powierzchni 8 m² odnotowano zastoiny wody, prowadzące do pękania płytek i degradacji powierzchni. Wówczas koszt naprawy wyniósł około 3500 PLN.

Nie możemy zapomnieć o instalacjach – elektrycznej, wodno-kanalizacyjnej i grzewczej. W przypadku instalacji elektrycznej, kontrolujemy obecność gniazdek i wyłączników w miejscach zgodnych z projektem, a także ich prawidłowe funkcjonowanie. Podłączenie prostego urządzenia, np. ładowarki do telefonu, do każdego gniazdka to absolutne minimum. W łazience i kuchni sprawdzamy punkty wodno-kanalizacyjne: czy nie ma wycieków, czy ciśnienie wody jest odpowiednie, czy odpływy działają bez zarzutu. Oceniamy też jakość i umiejscowienie grzejników. Ważne, aby w projekcie znaleźć informację o tym, gdzie mają znajdować się punkty instalacji i porównać to z rzeczywistym stanem. Niekiedy deweloperzy umieszczają punkty w innych miejscach niż planowano, co utrudnia późniejsze prace wykończeniowe. W jednej z inwestycji w Mokotowie brakowało kilku punktów gniazd w salonie, co wiązało się z kuciem ścian i dodatkowymi kosztami rzędu 1200 PLN.

Dodatkowo warto przyjrzeć się wentylacji. Prawidłowa wentylacja to podstawa zdrowego mieszkania. Sprawdzamy drożność kanałów wentylacyjnych – w tym celu można użyć zwykłego kawałka papieru, który powinien "przykleić się" do kratki wentylacyjnej, świadcząc o ciągu. Upewniamy się, że nie ma żadnych blokad czy uszkodzeń systemu. W przypadku wentylacji mechanicznej warto sprawdzić, czy działa ona prawidłowo i czy generuje odpowiedni przepływ powietrza. Zaniedbanie tego aspektu może prowadzić do zawilgocenia, pleśni i problemów zdrowotnych w przyszłości.

Niezwykle istotnym elementem są również wszelkie inne aspekty, takie jak montaż parapetów (czy są stabilne, nieuszkodzone, dobrze zamocowane), poprawność montażu domofonu, jakość wylewek (czy są równe, czy nie ma pęknięć, czy spełniają normy), czy też brak zacieków czy wilgoci na ścianach i sufitach, które mogą świadczyć o nieszczelnościach. To ostatnie bywa szczególnie problematyczne w mieszkaniach na najwyższych piętrach lub w budynkach narażonych na opady deszczu. Wszystko to składa się na kompleksowy obraz nieruchomości, który powinien być rzetelnie oceniony. Pamiętajmy, że odbiór techniczny mieszkania w Warszawie to nasza ostatnia szansa na bezkosztowe naprawy, więc nie żałujmy czasu na dogłębne sprawdzenie każdego szczegółu. Jest to swoista inspekcja generalna, która powinna utwierdzić nas w przekonaniu, że nasza inwestycja jest warta swojej ceny.

Najczęstsze usterki podczas odbioru mieszkania w Warszawie: Tynki, balkony, okna

Warszawa, ze swoim dynamicznym rynkiem nieruchomości i setkami nowo budowanych mieszkań, jest poligonem doświadczalnym dla każdego kupującego. Niestety, ten pęd bywa odzwierciedleniem w jakości oddawanych lokali. Z naszych bogatych obserwacji wynika, że pewne usterki pojawiają się z alarmującą regularnością, stając się niejako wizytówką problemów podczas odbioru mieszkania w Warszawie. Prym wiodą tu wspomniane już tynki, balkony oraz stolarka okienna, ale lista ta jest znacznie dłuższa.

Tynki: och, te nieszczęsne tynki! Nierówności na tynkach to absolutny hit każdych oględzin. Wydaje się, że deweloperzy często oszczędzają na tej płaszczyźnie, co w efekcie prowadzi do frustracji nabywców. Mówimy tu nie tylko o niewielkich pofalowaniach, ale o konkretnych ubytkach, wklęsłościach czy wybrzuszeniach, które utrudniają, a często uniemożliwiają położenie tapety czy równomierne pomalowanie ściany. Zdarza się, że odchyłki od pionu przekraczają 5 mm na 2 metry, a nawet więcej. W jednej z inwestycji na Ursynowie stwierdzono różnice w grubości tynku na jednej ścianie, wynoszące od 5 mm do nawet 15 mm, co wymusiło na deweloperze ich zerwanie i ponowne położenie. Konsekwencją jest nie tylko estetyka, ale i większe zużycie materiałów wykończeniowych, np. farby czy kleju do tapet.

Balkony: w metropolii takiej jak Warszawa, gdzie przestrzeń jest na wagę złota, balkon to często mały kawałek nieba. Niestety, w wielu przypadkach ten "kawałek" okazuje się być obarczony poważnymi wadami. Najczęstszym problemem są niewłaściwe spadki, prowadzące do zastoin wody. Wyobraźcie sobie ulewny deszcz i kałużę na środku balkonu, która stoi tam godzinami, niszcząc płytki i wnikając w konstrukcję. To nie jest anegdota, to rzeczywistość. Norma PN-B-02871-1 mówi jasno o minimalnym spadku 1,5-2% dla powierzchni zewnętrznych. Inną często spotykaną wadą są uszkodzenia hydroizolacji, co skutkuje zaciekami na niższych kondygnacjach lub wewnątrz mieszkania. Zdarza się też, że balustrady są niestabilne lub posiadają ubytki w wypełnieniu, stanowiąc zagrożenie dla bezpieczeństwa.

Okna: czyli nasze "oczy" na świat. I niestety, często bywają "ślepe". Typowe problemy to nieszczelność – zweryfikowana testem z kartką papieru, o którym już wspomnieliśmy – prowadząca do strat ciepła i przeciągów. Inną kwestią są uszkodzenia mechaniczne ram czy szyb, takie jak porysowania, odpryski czy pęknięcia. Często wynikają one z nieuwagi ekip budowlanych. Kolejnym problemem są źle wyregulowane okucia, co powoduje trudności w otwieraniu i zamykaniu, a nawet nieprawidłowe domykanie skrzydeł. Brak kompletnych uszczelek czy ich uszkodzenia to również częsta wada. Zdarzają się także przypadki, gdzie okna są zamontowane niezgodnie z projektem architektonicznym, np. w innym rozmiarze czy położeniu, co burzy pierwotne założenia estetyczne.

Co poza "wielką trójką"? Często na liście usterek figurują również: drzwi wewnętrzne i zewnętrzne (rysy, wgniecenia, problem z osadzeniem), wylewki podłogowe (nierówności, pęknięcia, brak płaskości), instalacje (brak ciśnienia w kranach, przecieki, brak prądu w gniazdkach, niedrożna wentylacja). Zdarza się również, że powierzchnia mieszkania jest niezgodna z deklarowaną, co prowadzi do konieczności negocjacji z deweloperem w sprawie rekompensaty. Podczas jednego z odbiorów w Wilanowie stwierdzono różnicę 1,5 m² na mieszkaniu o powierzchni 60 m², co w skali całej inwestycji oznaczało spore pieniądze.

Bądźcie wyczuleni na wszystko, co nie wygląda tak, jak powinno. Nasze doświadczenia, potwierdzone setkami odbiorów mieszkań, pokazują, że skrupulatność popłaca. Pamiętajcie, że deweloper ma obowiązek usunąć wady w wyznaczonym terminie, a solidnie sporządzony protokół odbioru mieszkania to jedyna podstawa do egzekwowania roszczeń. Nie bójcie się zwracać uwagi na szczegóły, nawet te najmniejsze – to one składają się na całość Waszego nowego domu i wpływają na komfort życia przez długie lata. Proces odbioru technicznego w Warszawie jest więc niczym poszukiwanie igły w stogu siana, ale z odpowiednim wsparciem igła ta zawsze się znajdzie.

Protokół odbioru mieszkania w Warszawie: Co musi zawierać i jak go sporządzić?

Sporządzenie protokołu odbioru mieszkania to crème de la crème całego procesu – to moment, w którym wszelkie niedociągnięcia, usterki i niezgodności z umową zostają oficjalnie zapisane. Bez tego dokumentu Wasze roszczenia wobec dewelopera będą wisiały w próżni. W Warszawie, gdzie rynek nieruchomości jest niezwykle konkurencyjny, a deweloperzy stawiają budynki z prędkością światła, rzetelny protokół jest Waszą tarczą i mieczem jednocześnie. Czym charakteryzuje się profesjonalny protokół i jak go sporządzić?

Po pierwsze, kluczowe są dane podstawowe. Protokół musi zawierać precyzyjne informacje o stronach: pełne dane dewelopera (nazwa, adres, NIP, KRS), oraz dane nabywcy (imię, nazwisko, adres, PESEL). Należy również wskazać dokładny adres nieruchomości, numer lokalu, powierzchnię użytkową oraz numer księgi wieczystej lub oznaczenie działki ewidencyjnej. Im więcej szczegółów, tym lepiej, gdyż to właśnie one tworzą formalny kontekst dla całego dokumentu. Pamiętajcie, że precyzja to podstawa.

Następnie przechodzimy do serca dokumentu – opisu stanu technicznego i wykrytych wad. Tutaj panuje zasada: każda, nawet najmniejsza usterka, musi zostać odnotowana. Nie wystarczy ogólne stwierdzenie "nierówne tynki". Musimy być jak najbardziej szczegółowi. Przykładowo, zamiast pisać "uszkodzone okno", należy wpisać "porysowane szkło w oknie balkonowym w salonie, rysa o długości 15 cm, w dolnej części szyby". To właśnie szczegółowość pozwoli deweloperowi na precyzyjne zlokalizowanie usterki i jej naprawę. W tym punkcie nie wolno także zapomnieć o precyzyjnym wskazaniu, czy dana usterka jest istotna (np. wada konstrukcyjna, brak instalacji) czy nieistotna (np. mała rysa, brak listwy). W jednej z analiz sporów, to właśnie nieprecyzyjne opisy były najczęstszą przyczyną przedłużających się postępowań reklamacyjnych.

Niezwykle ważnym elementem jest dokumentacja fotograficzna. Żadne słowa nie oddadzą tak dobrze skali problemu, jak zdjęcie. Każda usterka, od pękniętego tynku po źle zamontowany parapet, powinna zostać sfotografowana z kilku perspektyw, z uwzględnieniem odniesienia do konkretnego miejsca w mieszkaniu. Dobrą praktyką jest umieszczanie na zdjęciach miarki lub długiej poziomicy, aby pokazać skalę problemu, np. szerokość rysy czy odchył od pionu. Warto także nagrać krótkie filmy, zwłaszcza jeśli problem dotyczy działania instalacji, np. słabego ciśnienia wody. Ta forma dokumentacji jest niezwykle trudna do podważenia w ewentualnych sporach z deweloperem.

Protokół powinien także zawierać wzmiankę o wszelkich brakach. Czy wszystkie obiecywane elementy wyposażenia są na swoim miejscu? Czy metraż zgadza się z umową? Czy wszelkie zmiany, które były ustalane w trakcie budowy, zostały faktycznie wprowadzone? Każda niezgodność z umową kupna-sprzedaży powinna znaleźć się w protokole. To istotne, bo dotyka to nie tylko wykonania, ale i finansów.

Kluczowe jest również określenie terminu usunięcia usterek. Zazwyczaj deweloper ma 30 dni na usunięcie zgłoszonych wad od momentu podpisania protokołu, jednak termin ten może być modyfikowany w umowie. Należy jasno określić, że po upływie tego terminu, jeśli usterki nie zostaną usunięte lub zostaną usunięte w sposób nieprawidłowy, nabywca będzie miał prawo do dochodzenia swoich praw, włącznie z żądaniem obniżenia ceny lub odstąpieniem od umowy (w przypadku wad istotnych). Transparentne określenie terminu dyscyplinuje dewelopera do szybszego działania.

Co jeszcze? Nie zapominajmy o miejscu na podpisy obu stron: nabywcy oraz przedstawiciela dewelopera. Podpisy te poświadczają zgodność treści protokołu ze stanem faktycznym. Warto również przygotować protokół w dwóch jednobrzmiących egzemplarzach, po jednym dla każdej ze stron. Niekiedy warto także zaprosić świadka, który podpisze się pod protokołem, jeśli spodziewamy się, że proces będzie szczególnie problematyczny. W końcu, co dwie głowy to nie jedna, a obecność niezależnego inspektora budowlanego z profesjonalnym sprzętem do pomiaru wilgotności, termowizji czy szczelności okien to wręcz mus, jeśli zależy nam na kompleksowym odbiorze technicznym mieszkania.

Na zakończenie, pamiętajmy, że protokół to żywy dokument. Może się zdarzyć, że podczas usuwania usterek pojawią się nowe. W takiej sytuacji należy sporządzić aneks do protokołu, lub kolejny, uzupełniający dokument, z datą i podpisami. Sumienne podejście do sporządzenia protokołu to najlepsza gwarancja spokojnego zamieszkania w nowym mieszkaniu w Warszawie, bez niespodzianek i ukrytych kosztów.

Koszty odbioru technicznego mieszkania przez specjalistę

Chociaż wydaje się, że samodzielny odbiór mieszkania to oszczędność, prawda jest taka, że w perspektywie długoterminowej inwestycja w specjalistę to wydatek, który zwraca się z nawiązką. Poniżej przedstawiamy orientacyjne ceny usług odbioru technicznego mieszkania w Warszawie, które mogą być punktem wyjścia do rozmów o kosztach.

Należy pamiętać, że podane ceny są orientacyjne i mogą różnić się w zależności od doświadczenia inspektora, renomy firmy, a także dodatkowych usług, takich jak pomiary termowizyjne, badania szczelności, czy konsultacje prawne. Jednak jak pokazuje przykład z jednego z osiedli na Bemowie, gdzie w mieszkaniu o powierzchni 75 m² niezależny inżynier wykrył wady o łącznej wartości napraw sięgającej 15 000 PLN, wydatek rzędu 600 PLN na jego usługi okazał się wręcz symboliczną kwotą. To jak polisa ubezpieczeniowa, która chroni nas przed znacznie większymi problemami w przyszłości.

Q&A

Poniżej przedstawiamy odpowiedzi na najczęściej zadawane pytania dotyczące odbioru technicznego mieszkania od dewelopera w Warszawie, które rozwieją wszelkie wątpliwości i ułatwią zrozumienie tego kluczowego procesu.

Pytanie 1: Czy mogę przeprowadzić odbiór techniczny mieszkania od dewelopera w Warszawie samodzielnie, czy potrzebuję specjalisty?

Odpowiedź: Chociaż masz prawo do samodzielnego odbioru, zawsze zaleca się skorzystanie z usług doświadczonego inżyniera budownictwa lub wyspecjalizowanej firmy. Specjalista posiada nie tylko wiedzę i doświadczenie w identyfikacji usterek, ale także odpowiedni sprzęt (np. poziomica laserowa, termowizor, miernik wilgotności), co pozwala na wykrycie wad niewidocznych gołym okiem. Z naszych obserwacji wynika, że amatorzy często przeoczają poważne usterki konstrukcyjne czy instalacyjne, które w przyszłości mogą generować wysokie koszty napraw. W Warszawie, gdzie rynek nieruchomości jest niezwykle dynamiczny, warto zaufać ekspertom.

Pytanie 2: Ile kosztuje odbiór techniczny mieszkania w Warszawie i czy to się opłaca?

Odpowiedź: Koszt odbioru technicznego mieszkania w Warszawie zależy od jego metrażu i zakresu usług, ale zazwyczaj waha się od 450 zł za mieszkanie do 50 m² do ponad 800 zł za mieszkania o powierzchni powyżej 90 m². Ten wydatek to niczym polisa ubezpieczeniowa. Wykrycie nawet jednej poważnej usterki, np. problemu z balkonem (koszt naprawy rzędu 2000-6000 zł) lub wadliwą instalacją (1500-5000 zł), sprawia, że inwestycja w profesjonalny odbiór zwraca się wielokrotnie. W efekcie unikasz przyszłych kosztów i stresu związanego z reklamacjami.

Pytanie 3: Jak długo trwa proces usunięcia usterek przez dewelopera po odbiorze technicznym?

Odpowiedź: Zgodnie z Prawem Budowlanym oraz przepisami Kodeksu Cywilnego, deweloper ma obowiązek usunąć zgłoszone usterki w ustalonym terminie, który najczęściej wynosi 14 dni roboczych na oględziny i potwierdzenie wad, oraz do 30 dni od podpisania protokołu na ich usunięcie. Ten czas może być różny w zależności od umowy deweloperskiej oraz skali i złożoności usterek. W przypadku poważnych wad, które wymagają większych prac, termin może być przedłużony, ale zawsze powinien być jasno uzgodniony z nabywcą i ujęty w aneksie do protokołu. Ważne jest, aby te terminy były rygorystycznie przestrzegane i monitorowane.

Pytanie 4: Co zrobić, jeśli deweloper odmawia usunięcia usterek lub wykonuje naprawy w sposób nieprawidłowy?

Odpowiedź: Jeśli deweloper uchyla się od usunięcia usterek lub wykonuje je w sposób nieprawidłowy, nabywca ma kilka ścieżek działania. Pierwszym krokiem jest pisemne wezwanie do usunięcia wad, wskazujące konkretne terminy. Jeśli to nie poskutkuje, można rozważyć powołanie rzeczoznawcy, który sporządzi opinię potwierdzającą wady. Następnie można dochodzić swoich praw na drodze sądowej, domagając się usunięcia wad, obniżenia ceny lub odszkodowania. W skrajnych przypadkach (wady istotne), nabywca może odstąpić od umowy. Pamiętaj, że dokumentacja zdjęciowa i protokół odbioru są kluczowe w każdej sytuacji spornej.

Pytanie 5: Czy odbiór techniczny dotyczy tylko nowych mieszkań, czy również nieruchomości z rynku wtórnego?

Odpowiedź: Odbiór techniczny w głównej mierze kojarzy się z nowymi mieszkaniami od dewelopera, ze względu na gwarancję i rękojmię. Jednak inspekcja techniczna nieruchomości z rynku wtórnego jest równie, a często nawet bardziej istotna. W przypadku mieszkań używanych, brak gwarancji deweloperskiej oznacza, że wszelkie wady ujawnione po zakupie obciążają nowego właściciela. Profesjonalny rzeczoznawca może ocenić stan instalacji, dachu, ścian, wilgotności, a nawet ocenić stan techniczny całego budynku. W Warszawie, gdzie rynek wtórny jest ogromny, takie sprawdzenie przed finalizacją transakcji to oszczędność tysięcy, a czasem dziesiątek tysięcy złotych na przyszłe naprawy.